wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 4

Poczułam przed sobą ruch. Nagle moje ciało zaczęło samo jak by pracować.
-Dumix.-powiedziałam sama nie wiedząc jak. Wtedy cała sala rozświeciła się na nowo. Trafiłam w diabła świetlika*. W tym samym momencie ujrzałam Dana który też nie panował nad sobą. Miałam więcej wprawy w tym, aby wyrzucić siebie osobę która nade mną panuje niz Dan. Dan zawsze miał mniej zajęć niż ja. Poczułam że na plecach wyskakuje mi górka. Przestraszyłam się. Przypomniałam sobie jedyne zaklęcie do zapanowania nad własnym ciałem.
-Rumix.-powiedziałm celując w Dana. Udało się sama też zapanowałma nad ciałem. Teraz dopiero do mnie dotarło że znowu jest ciemno i wszyscy próbują uciekać Nie udawało im się ponieważ aule zamkineli. Nale przypomniałam sobie o nauczycielach. Gdzie oni są powinni walczyć. Pobiegłam w stronę podwyszenia za mną Dan. Zobaczyłam tam odrętwiałych nauczycieli. Złapałam za pierwszy lepszy kieliszek i poczułam woń ostrokrzewu.
-Dan każdy z nich otrzymał dużą dawke ostrokrzewu nie pomogą nam!-krzyknęłam.
-Myślisz to co ja!
-Nagle w moich myślach pojawiło się dziwne zaklęci i instrukcje jak je urzywać. Na plecach Dana ujrzałam tez taką samą górke jak na moich.
-Trzeba spróbować!
Zaczeliśmy mówić:
-Opera istumia nola...
Złapałam go za rękę i mówiliśmy na głos. Nie czułam że wokół mnie zbierali się uczniowie i łapali mni za rękę. Tworzyliśmy koło w którym zapędzone były wszystkie Diabły. Puściłam z Danem ręce uczniów w weszliśmty do koła. Kiedy uczniowie kończyli słowa "Opera istumia nola" powiedziałam z Danem jednocześnie:
-Werdama.
Zobaczyłam wielki światło wydobywające się ze mojej i Dana ręki. Trzymając nadal dłoń Dana upadłam a on ze mną. Już więcej nic nie czułam.
 *****
Obudziłam się w jasnym pomieszczeniu. Odruchowo spojrzałam w prawo. Ujrzałam tam Dana on tez mi się przyglądał.
-Gdzie my jesteśmy???-D
-Nie wiem, ale koszmarnie mnie boli ręka i plecy.
-Mnie też.
Spojrzałam na swoją rękę. Ujrzałam rurke która sączyła krew do mojego ciała. Na plecach wyczułam tą samą górke co kilka (nie wiem ile) dni temu.
-Wydaje mi się że jesteśmy w szpitalu szkolnym.-D
-Mi też, ale ile czasu tu jesteśmy?
-Trzy dni.
-Skąd wiesz?
-Tata nauczył mnie czytać ze śladów.
-Tak mnie nie.
Wtedy do pokoju weszła mama z Niną i tatą.
-Witajcie nasze aniołki, dobrze że wróciliście do tego świata.-Mama
-Tak, tak. Ale taki łomot sprawić diabłom to ja bym nie umiał zrobić. Gratulacje.
-Hendryku, Penny, Dan chcemy wam coś powiedzieć. Ja i wasz tata nie jesteśmy waszymi prawdziwymi rodzicami tylko Nina nim jest i do tego nie jesteści łowcami tylko .....
~*~
*Diabły mają specjalizacje.
Jest już się biore za pisanie drugiego jak obiecałam. Krótki wiem ale chcę aby był toche mroczny. Za błędy przepraszam z góry bo mój laptopik pojechał do reperacji, a pisze na takim starum gracie z 2005 roku i on wszystko podkreśla na czerwono koszmar.>Katniss

5 komentarzy:

  1. Wszystko super tylko nie pasuje mi to: Hendryku, Penny, Dan chcemy wam coś powiedzieć. Ja i wasz tata nie jesteśmy waszymi prawdziwymi rodzicami tylko Nina nim jest i do tego nie jesteści łowcami tylko ..... To zdanie jak dla mnie nie ma sensu! I kim jest Hendryk?! W postaciach go nie ma. No chyba, że ja jestem ślepa. Tak poza tym nie wychwyciłam żadnych błędów. Czekam na nową notkę.
    Pozdrófffka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś czytała uważniej to w Pierwszym rozdziale jest o nim trochę więcej mowy. Czytaj uważnie.

      Usuń
  2. Wrócił mój laptopik i jestem w siódmym niebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hendryk to ich tata?! Oo Ja nigdy nie pamiętam imion rodziców więc nie ma co się dziwić... Pozdrawiam. U mnie nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kim oni są?!?!?!?!?! Kiedy nowa notka?!?!?!?!

    OdpowiedzUsuń