piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 9

Część 2 (kawałek; mam lenia)

Kroczyłem właśnie na śniadanie. Ból który przedwczoraj poczułem zwiększał się z godziny na godzinę, nie wiem o co chodzi przecież anielica jest bezpieczna. Mat chciał po śniadaniu ze mną pogadać. Chyba chodzi o Penny. Już dawno zauważyłem że się coś dzieje. Siora udawała że nic nie zauważa ale któregoś dnia usłyszałem jej rozmowę z dziewczynami że Matt jej się spodobał i chyba ona jemu też. Ale nic więcej nie wiem bo wtedy Su mnie nakryła i zrobiły mi wszystkie wyrzuty. Koszmar...
Otworzyłem drzwi i wszyscy się na mnie spojrzeli. Troszeczkę się wkurzyłem bo nie lubię być w centrum zainteresowania. Podeszłem do mojego stolika.Siedziałem i patrzyłem jak reszta wchłania swoją porcje a ja nie mogłem jeść. Ten ból sprawiał że nie chciało mi się żyć. Wczoraj odsypiałem te wszystkie dni. Rodzice przyjadą dopiero za tydzień. Penny trochę dziwnie się zachowuje. Wtedy do jadalni wparował wujek z Niną.
-Wujek wróciłeś?! Po co ci Nina?!-krzyknęłem i podbiegłem do niego. Siora ani drgnęła ale widziałem w jej oczach strach.
-Bój się Linkely bo to twój koniec!- wykrzyknął wuj patrząc w jej stronę - Myślałaś że gdy twoi koledzy się rozprawią z Clarkami to ja ucieknę! Myliłaś się!
Wszyscy się na nas gapili. Byłem w szoku. - Wuju to przecież Penny.
-Jaka tam Penny! Omamili was wszystkich. Milinium detara!
I wtedy ujrzłem nie siostrę tylko diabła.
~*~
Przepraszam ale mam lenia i nie wiem kiedy będzie całość napisałam to tylko dlatego że ze mną jesteście.

Katniss

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz